7 sierpnia 2010

Czy rząd powinien leżeć krzyżem przed krzyżem? / Does the government should be lied near the cross?

Przeczytałem ostatnio tekst blogera podpisującego się jako Witold Adam Dyslektyk. Na swoim blogu napisał on komentarz pt. Krzyż wszystko nakryje , w którym to doszukuje się związku między ostatnimi wydarzeniami przed Pałacem Prezydenckim, podniesieniem stawki procentowej podatku VAT oraz - choć już w mniejszym stopniu - zwieńczeniem prac komisji hazardowej. Za tło do swych rozważań zaś, Witold Adam Dyslektyk, podał zyski Platformy Obywatelskiej.
I have read text of blogger as a signatory Witold Adam Dyslektyk. At his blog, he wrote a comment The cross will cover everything, in which he is noticing some relations between recent events form Presidential Palace and increasing VAT rate, and - but in lesser level - the culmination of the work of gambling commission. For the background to his considerations, Witold Adam Dyslektyk puts Platforma Obywatelska's profits.

Hipoteza Autora wpisu mówi, że partia Donalda Tuska zgrała informację o podwyższeniu stawki VAT z zamieszaniem przed Pałacem Prezydenckim. Spór o krzyż miał rzekomo przykryć podwyższenie VATu i zamortyzować jego przyjęcie w społeczeństwie.

Szanowny Witoldzie Adamie Dyslektyku. Obie kwestie są ważne - tak podwyższenie podatku jak i  spór o krzyż są istotne, tyle że każda w innym wymiarze. Dysproporcje czasu antenowego poświęconego obu wydarzeniom wynikają zaś nie z precyzyjnej manipulacji rządu, lecz z mentalności Polaków. O wiele większe zainteresowanie i emocje wzbudza wśród nas konflikt światopoglądów - zwłaszcza tak skrajnych - niż choćby kwestie gospodarze, o których z kolei wielu Polaków ma nikłą wiedzę.

Poza tym jesteśmy narodem lubującym się z zabieraniu zdania w różniących nas problemach. Lubimy dyskutować ze znajomymi czy rodziną, zwłaszcza gdy w towarzystwie znajdzie się ktoś o całkowicie odmiennych poglądach. Po prostu to lubimy. A trudno jest dyskutować o podatkach - skoro i tak większość z nas reaguje podobnie, że za drogo, że jeszcze drożej etc. Natomiast konflikt wokół krzyża - to jest już świetne pole do dyskusji. Dlatego nie zgadzam się z Panem w określeniu analfabetów politycznych. My po prostu lubimy społeczno-ideologiczne spory.

W jednym się zgodzę - stwór zwany krzyżem przed Pałacem Prezydenckim został nakarmiony przez media ponad konieczność. Grupy fanatyków zebrane na Krakowskim Przedmieściu tylko nabierają sił i wigoru widząc zainteresowanie wszelkich mediów. Tak być nie powinno.

Ale wszystko to dzieje się, w mojej opinii, bez szczególnego bodźca Platformy Obywatelskiej. Czy, idąc proponowanym przez Pana tokiem myślenia, rząd na ten czas powinien rzucić wszystko w cholerę i leżeć krzyżem przed krzyęm? Już to widzę, jakby się dostało rządzącym. "Tak trudny okres, a ci nic nie robią! Czas nagli, kryzys u progu a ci durnie szopki odstawiają!" - szumnie grzmiałyby media, zapewne na czele z niektórymi blogerami.

Author's hypothesis says that Donald Tusk's party had coordinated informations of increase the VAT rate with events from Presidential Palace. The dispute about the cross was to cover the increase of VAT and amortize it in society.

Dear Witold Adam Dyslektyk. I think both issues are important - so the tax increase and a dispute over the cross are important, but each in a different dimension. Disparities of media's time devoted to both events are not a result of the precise manipulation of the government, but of the Poles mentality.  A much greater interest and excitement  would arouse  conflict of beliefs - especially so extreme - than even economic issues, in which, by the way, many Poles have a faint knowledge.

In fact, we are a nation which likes to express opinions in a discussion about our problems. We like to discuss with friends and family, especially when somebody has completely different point of view. We just like it. And it is quite difficult to talk about taxes - most of us thinks so: tax is too expensive, and more expensive, etc. However, the conflict around the cross is better topic of discussion. So I can not agree with your term "political illiterates". We just like the socio-ideological disputes.

In one thing I would agree. A creature called the cross near Presidential Palace has been fed by the media more than a necessary. Groups of fanatics gathered near Presidential Palace are only gaining strength and vigor, seeing all this media's attention. This should be never happen.

But all of that is happening, in my opinion, without any Platforma Obywatelska's initiative. Going through in proposed by you line of thinking, should the government at this time drop everything and lie near the cross? Yeah, I can imagine comments then: "It is so difficult period, and they do nothing! Crisis is coming, and these fools don't do anything!" - media's would thunder pompously, probably led by some bloggers.

3 komentarze:

  1. Szanowny Panie jeśli mamy wymieniać poglądy to zapraszam na mój blog, co do "zbiegu" czasu tych wydarzeń to ja nie mam złudzeń. Czas wybrano w taki sposób aby skutecznie zawoalować wydarzenia istotne.
    Pozdrawiam
    Witold Adam Dyslektyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowny Panie,
    dziękuję za wpis - niemniej polemika na Pana blogu nie jest możliwa. Z tej to przyczyny (a i owszem, próbowałem wstawić komentarz), że po zatwierdzeniu komentarza nie pojawiał się on na stronie. Dlaczego? Nie mam bladego pojęcia.

    I ponieważ platforma blogowa, z której Pan korzysta nie polubiła moich refleksji, korespondencja tam będzie raczej niemożliwa.

    Z wyrazami szacunku,
    MZ

    OdpowiedzUsuń
  3. Proszę koniecznie spróbować raz jeszcze, nie podając adresu swojego bloga, ewentualnie proszę o jego zamieszenie w treści komentarza. Konto jest tak skonfigurowane iż akceptuje wszystkie zamieszczane tam komentarze z czym mam niekiedy duży problem ;)

    Z poważaniem

    Witold Adam Dyslektyk

    OdpowiedzUsuń