4 grudnia 2010

Po urodzinowej wódce kaca nie ma

Dziś obchodziliśmy, nie tylko w stolicy piernika ale i w całym kraju, dziewiętnaste urodziny Radia Maryja. Prawdopodobnie większość obchodziła je tak samo, jak i ja - szerokim łukiem. Na samej jednak uroczystości nie obyło się, o dziwo, bez akcentów politycznych. Zgromadzeni pod kościołem redemptorystów na Bielanach słuchacze raczeni byli niezbyt oryginalnymi popisami retorycznymi - w większości związanymi z katastrofą w Smoleńsku z kwietnia tego roku.

Co ciekawe i warte adnotacji, na jublieuszowych obchodach stawili się czołowi politycy PiS: Antoni Macierewicz, Joachim Brudziński czy Mariusz Błaszczak. To dobitnie świadczy o uzależnieniu Prawa i Sprawiedliwości od toruńskiej rozgłośni. Już w przyszłym roku bowiem czekają nas wybory parlamentarne; partia Kaczyńskiego musi więc dbać o utrzymanie elektoratu. Zwłaszcza radiomaryjnego.

Tak nawiasem - udało mi się zamienić słowo na ten temat z Azraelem. Zapytałem jak on obchodził urodziny Radia Maryja. Sławny bloger, w swoim charakterystycznym stylu stwierdził, że świętował wódką - co by nie było - rosyjską. Ale nie o tym.

Jestem pod szczerym wrażeniem zawziętości, z jaką ludzie Radia Maryja mącą w głowach niewinnym słuchaczom, do tego oszukując ich i wyciągając pieniądze. Choć jest to na wskroś bezczelne, to trzeba być cholernie inteligentnym człowiekiem, by dorobić się fortuny i popularności na naiwniejszej części społeczeństwa. Zwłaszcza, jeżeli ci naiwniejsi mogą stać się łatwym do wzięcia elektoratem dla jednej z partii politycznych.

Radio Maryja i Tadeusz Rydzyk to dla mnie swoisty fenomen. Otumanić ludzi, uzależnić największą partię opozycyjną i zarabiać niesłychane na tym pieniądze. Wywrócić rzeczywistość na lewą stronę i skutecznie wmawiać ludziom, że jest tak a nie inaczej? To tylko w Toruniu! Jak podaje Gazeta.pl, Bp. Ryczan wskazał, że Radio Maryja "toczy bój o miejsce Boga w naszej ojczyźnie i w świecie", o godność człowieka i narodu, prawdę, a także "jednoczy naród wokół wartości i modlitwy".

Katarzyna Wiśniewska napisała w swoim tekście, że "krótko mówiąc: sto lat i do przodu. Kto ma takich przyjaciół, nie zginie." I tu, jak sądzę, pojawia się problem. Żywotność toruńskiej rozgłośni uzależniona jest od doczesności jej słuchaczy... Dwie, może trzy dekady - kolejnych nie będzie. Ani słuchaczy, ani urodzin.

I już zupełnie na marginesie - dzisiejszy dzień to nie tylko jubileusz Radia Maryja. Dla mnie o wiele ważniejszym jubileuszem i powodem, dla którego rzeczywiście - idąc śladem Azraela - mogę wznieść toast, jest dwusetny post na blogu Benfranklina!  Wszystkich zapraszam do przeczytania jubileuszowego tekstu! Jubilatowi  zaś gratuluję i życzę czasu oraz świeżego spojrzenia na świat - chyba najważniejszych narzędzi w rzemiośle blogera politycznego.

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię Radio Maryja, szczególnie że używam go do następującej
    gry: mam ci ja na jachcie radio bo mieć muszę, by odbierać prognozy pogody. A
    gra na tym polega, że ustawia się odbiornik na Radio Maryja, ani cicho, ani
    głośno, ot tak w sam raz. Kto pierwszy ściszy lub zmieni stację, ten w
    najbliższym porcie stawia całej załodze piwo.

    Lehoo

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem pod wrażeniem kreatywności! :)
    Macie może jeszcze jakieś pomysły, jak korzystać z Radia Maryja?

    OdpowiedzUsuń
  3. Kopernik tez byl z Torunia

    OdpowiedzUsuń
  4. Zwracamy się z uprzejmą prośbą do moderatora strony o zezwolenie na zamieszczenie linków do naszych stron internetowych: www.sztukawina.pl www.scottishhouse.pl w przypadku braku zgody prosimy o skasowanie naszego wpisu oraz przepraszamy za kłopoty z tym związane. Pozdrawiamy ;)

    OdpowiedzUsuń